Energia elektryczna drożeje i będzie drożała

Jak podaje portal gospodarczy wnp.pl, Polska będzie miała najdroższy prąd w Europie. Najbliższa dekada upłynie pod znakiem wzrostu cen energii.

Przyczyn jest wiele. Oprócz wyborów politycznych, które blokowały branżę Odnawialnych Źródeł Energii, wpływ ma także wzrost cen uprawnień do emisji CO2, podwyżka cen węgla kamiennego, a także ograniczona dostępność mocy wytwórczych związana z okresowymi wyłączeniami, do których dochodziło w związku z koniecznością dostosowania ich do tzw. konkluzji BAT.

Dla producentów odnawialnej energii jest to powrót do normalności. Przy takich założeniach biznesowych powstawało wiele instalacji, a działania polityczne w pewnym momencie odwróciły trend wzrostowy, sztucznie zaniżając ceny skupu. Przypomnijmy, że w 2016 roku, kiedy elektrownie wiatrowe sprzedawały energię po około 155 zł/MWh, wytworzenie 1 MWh w nowoczesnych blokach węglowych (uwzględniając opłatę za emisję CO2), kosztowało 320 zł.

Kolejną dobrą informacją dla właścicieli OZE jest wzrost cen Zielonych Certyfikatów, które ruszyły w górę po nowelizacji ustawy o OZE i dzięki spadkowi nadpodaży wygenerowanej w latach ubiegłych. Wsparcia nie dostają już bowiem duże, wybudowane wiele lat temu elektrownie wodne, a podmioty zobowiązane do realizacji obowiązku OZE, w tym roku nie mogą korzystać z możliwości wypełnienia go przez opłatę zastępczą, zatem skupują ZC. Podaż ZC spada także dzięki migracji niektórych OZE do nowego, aukcyjnego systemu wsparcia (źródło: tutaj >>). Cenom ZC daleko jeszcze do poziomów sprzed kilku lat, jednak są one obecnie trzykrotnie wyższe niż rok temu, co w połączeniu ze wzrostem cen energii, pozwala producentom zielonej energii na optymizm i powrót do stabilności finansowej.

Jednocześnie należy pamietać, że nadal obowiązują ograniczenia w budowie nowych elektrowni wiatrowych, wymagające odległości od zabudowań 10x większej niż wysokość wiatraka. Powodują one, że elektrownia wiatrowa lub choćby wydane przed wejściem w życie ustawy „odległościowej” pozwolenia na budowę, są dobrem rzadkim. Skoro nie da się uzyskać nowych lokalizacji pod wiatraki, wartość obecnych, przy poprawiających się warunkach odkupu, powinna rosnąć.